Konsultanci rynku nieruchomości

PL / EN
RZĄDOWY PROGRAM „MIESZKANIE DLA MŁODYCH”

Polska nie jest socjalnym rajem – to pewne. W powszechnym mniemaniu obywateli, nie jest uważana za kraj przyjazny rodzinie. Co sezon słyszymy o braku miejsc w żłobkach czy przedszkolach, o niepokojących prognozach dotyczących starzenia się polskiego społeczeństwa oraz dających do myślenia statystykach wyludniania się naszego kraju. Co ciekawe, Polska przeznacza mniejszy odsetek swojego PKB na wsparcie rodzin niż chociażby Rosja czy Ukraina. Przełom roku przyniósł kolejne zmiany w tym sektorze. Czy na lepsze?

Polska rodzina przez rok pozostanie z niczym?

Z końcem 2012 roku wygaszono rządowy programu dopłat „Rodzina na swoim”, który pomagał młodym ludziom w zakupie własnego „M”. Pogram zakończono, ponieważ stał się dla budżetu zbyt dużym obciążeniem. Skorzystało z niego ok 176 tys. zarówno rodzin jak i singli. Końcem roku podano też datę wejścia w życie nowego rządowego programu dopłat „Mieszkanie dla Młodych” („MdM”). Program jest kolejnym pomysłem na wspieranie młodych i jednocześnie podtrzymywanie ożywienia rynku nieruchomości. Datę rozpoczęcia programu przesunięto na początek 2014 r, nie zostanie więc zachowana płynność przejścia jednego programu w drugi.

2013: dobry czy zły rok?

Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Z jednej strony skończył się program RnS, z drugiej nowy program rozpocznie dopiero za rok. Z tej perspektywy sprawa wygląda jasno – kto spełnia kryteria potrzebne do skorzystania z MdM i nie spieszy mu się z zakupem nieruchomości niech poczeka na 2014 rok i skorzysta z rządowej pomocy.

Jest jednak pewne ale… Od 2014 roku Komisja Nadzoru Finansowego odgórnie ustali kwotę wkładu własnego na poziomie min. 10% kwoty kredytu. Aby  dostać kredyt na mieszkanie trzeba będzie dysponować kilkudziesięcioma tysiącami złotych w gotówce. Co gorsza, w 2015 roku kwota wymaganego wkładu zostanie podwojona i wyniesie 20%.

Dlatego rok 2013 może kusić potencjalnych nabywców, szczególnie tych, którzy nie mają szans na uzyskanie pomocy w ramach MdM, tym, że jest to ostatni okres, kiedy możemy uzyskać kredyt na zakup mieszkanie nie posiadając wkładu własnego. Pamiętać należy, że wpłata wkładu własnego to tylko jedna z nielicznych opłat, jakie uregulować musi kupujący nieruchomość. Czeka go jeszcze uiszczenie kwot m.in. za: podatek od czynności prawnych, taksę notarialna, wypisy z aktu notarialnego, założenie księgi wieczystej i opłaty związane z umieszczeniem w niej odpowiednich zapisów. Może to być także trudny rok dla deweloperów, którzy zmuszeni będą do obniżenia cen, co z kolei sprzyjać będzie potencjalnym nabywcom.

RnS vs MdM

Przyjrzyjmy się bliżej podobieństwom i różnicom między programem, który odszedł a programem, który nadchodzi.

Nie odsetki a wkład własny

Podstawowa różnica: państwo nie będzie już dopłacało do odsetek przez pierwsze 8 lat spłacania kredytu, a pomoże w skompletowaniu kwoty potrzebnej na wkład własny kredytobiorcy. Pomoc  ma mieć formę wypłacenia wnioskodawcy jednorazowej kwoty.

Mieszkanie nie dom

Zmieni się także rodzaj nieruchomości, przy których zakupie możemy uzyskać rządową pomoc. Korzystając z MdM kupić możemy tylko nowe mieszkanie o maksymalnej powierzchni 75 mkw. Dzięki RdM mogliśmy się oprócz nowego mieszkania nabyć mieszkanie z rynku wtórnego lub dom o powierzchni max. 140 mkw. Ograniczając rodzaje nieruchomości, jakich zakup obejmuje program MdM, rząd chce pobudzić i wspierać budownictwo wielorodzinne. Najmniej skorzystają na nowym programie obszary wiejskie. Jeśli chodzi o maksymalną cenę zakupu metra kwadratowego, jaka pozwoli na skorzystanie z programu, ustali ją wojewoda: dla każdego  województwa i osobno dla miasta wojewódzkiego.

Mało i mniej….

Niestety wielkość dopłaty, jaką będzie można uzyskać, będzie niższa. Posłużmy się przykładem – rodzinie z 1 dzieckiem, która brała kredyt na 260 tys. zł uczestnictwo w programie RnS pozwalało uzyskać 64 tys. zł. Przy takich samych warunkach  MdM pozwoli zyskać tylko 34 tys. zł dopłaty. Minimalna kwota jednorazowej dopłaty wynosić będzie 10% kwoty zaciąganego kredytu.  Kolejne 5% dostaną ci, którzy w chwili przystąpienia do programu mają już co najmniej jedno dziecko, zaś narodziny trzeciego lub kolejnego dziecka w ciągu 5 lat od zakupu mieszkania, pozwolą uzyskać następne 5% dopłaty, co łącznie przy spełnieniu powyższych warunków może dać 20% dopłaty do kwoty kredytu. Co ważne, mimo że mieszkanie może mieć do 75mkw, dopłata obejmie maksymalnie 50 mkw. Według pomysłodawców programu jest on sposobem na rozwiązanie kłopotów ze zgromadzeniem wkładu własnego. Wydaje się jednak, że dla większości osób ważniejsza jest mniejsza miesięczna rata kredytu. Trzeba się jednak cieszyć i z tego co proponuje obecnie rząd – lepsze to niż nic.

Constans

Niezmienne pozostaje kryterium podmiotowe. MdM, tak samo jak RnS, skierowany jest do małżeństw, singli oraz osób samotnie wychowujących dzieci. Maksymalny wiek osób, które mogą skorzystać z programu to 35 lat (w przypadku małżeństw ten warunek musi spełniać co najmniej jedna osoba). Kupić możemy mieszkanie, które będzie naszym pierwszym.

Nie ma jeszcze 100% pewności odnośnie tego, jak ostatecznie zostaną ukształtowane założenia programu. Niewątpliwie jest on opcją wartą rozważenia. Według rządu program ma sprzyjać pobudzaniu sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym, przez co wzrosnąć mają inwestycje w tym obszarze, rząd chce pobudzić i wspierać budownictwo wielorodzinne. Program zawiera też „komponent prorodzinny” jak określił to minister Nowak – który ma pozytywnie wpłynąć na poprawę sytuację demograficzna w naszym kraju.

Wyślij wiadomość